W środę wieczorem w Lizbonie doszło do tragicznego wypadku kolejki linowo-terenowej Gloria, w którym zginęło co najmniej 15 osób, a 18 zostało rannych.
Podczas gdy portugalskie służby nie potwierdziły udziału obywateli Polski wśród poszkodowanych, polski konsul w Lizbonie pozostaje w stałym kontakcie z lokalnymi władzami w tej sprawie.
Stan ofiar i przebieg tragedii
Do wypadku doszło około godziny 18:00 czasu lokalnego, gdy kolejka – popularny wśród turystów środek transportu łączący plac Restauradores z Bairro Alto – wyskoczyła z torów i rozbiła się o pobliski budynek, ulegając całkowitemu zniszczeniu.
Liczba ofiar śmiertelnych wynosi co najmniej 15, a rannych zostało 18 osób, z czego pięć znajduje się w stanie ciężkim. Wśród poszkodowanych jest między innymi trzyletnie dziecko.
Reakcja polskiego konsula
Rafał Budyta, konsul RP w Lizbonie, poinformował PAP, że portugalskie władze do tej pory nie przekazały informacji, aby wśród ofiar znajdowali się obywatele Polski. Konsul pozostaje w stałym kontakcie z lokalnymi służbami, które nie potwierdziły obecności Polaków wśród zabitych lub rannych.
Dodał, że do późnego wieczora nie otrzymał także żadnych sygnałów od rodzin Polaków, którzy mogliby być dotknięci tą tragedią.
El turístico funicular de La Gloria en Lisboa descarrila y deja 15 muertos y una veintena de heridos, dos españoles. La rotura de uno de los cables provocó el desplome de la cabina, en la que viajaban sobre todo turistas. pic.twitter.com/X08iJ1cNx4
— JJJ Suárez (@ElBirreteBlanco) September 4, 2025
Reakcje lokalnych władz i działania ratunkowe
Premier Portugalii ogłosił czwartek dniem żałoby narodowej, a stolica – trzydniową żałobę miejską. Prezydent Marcelo Rebelo de Sousa wyraził głęboki żal, a burmistrz Lizbony Carlos Moedas zaznaczył, że to “bardzo trudny dzień dla całego miasta”.
Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawiło się ponad 60 strażaków oraz liczne zespoły ratowników, które prowadziły niesienie pomocy i zabezpieczanie strefy katastrofy.
Przyczyny wypadku i konsekwencje dla infrastruktury
Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną wypadku mogło być… poluzowanie kabla w systemie trakcji, co spowodowało, że wagonik stracił kontrolę i wypadł z torów.
Operator kolejki – firma Carris – zapewnia, że wszystkie procedury konserwacyjne zostały przeprowadzone zgodnie z harmonogramem, a system przechodził bieżące i miesięczne inspekcje.